Witamina B6 – sposób na PMS? 

Zespół objawów pojawiających się w okolicach menstruacji dla wielu kobiet jest comiesięczną, ponurą tradycją. Środek, który by skutecznie zniwelował niepożądane skutki problemów z cyklem miesiączkowym jest przedmiotem pożądania nie tylko wielu kobiet, ale i ich partnerów. Naukowcy wzięli pod lupę witaminę B6. Czy to możliwe, by odpowiedź była tak prosta?

Jednym z potencjalnych powodów PMS może być nadmierny wzrost prolaktyny w drugiej fazie cyklu. Z tego względu postanowiono przetestować relację pomiędzy stosowaniem środków obniżających poziom prolaktyny, a występowaniem niepożądanych objawów. Do badania wybrano grupę 60 kobiet w przedziale wiekowym 20-45 lat. Ocenie poddano 20 parametrów, na podstawie których oceniano nasilenie PMS.

Zakwalifikowane kobiety podzielono na 3 grupy. Pierwsza otrzymywała placebo, druga dwa razy dziennie po 2,5 mg bromokryptyny (leku na hiperprolaktynemię), a trzecia każdego dnia po 100 mg pirydoksyny HCl. Próba trwała 3 miesiące. W grupie kontrolnej nie odnotowano znaczących zmian. Dwie kolejne grupy natomiast odnotowały znaczną poprawę w nasileniu objawów, co wskazuje że zarówno leki na hiperprolaktynemię, jak i prosta witamina B6 mogą efektywnie wspomagać kobiety w walce z comiesięcznym bólem. Co ciekawe, pirydoksyna uzyskała lepszy współczynnik pozytywnych odpowiedzi na kurację i dawała mniej skutków ubocznych, a bromokryptyna znana jest z częstych i nieprzyjemnych powikłań.

Ale czy tylko o prolaktynę chodzi? No właśnie, niekoniecznie. Witamina B6 żywo uczestniczy w regulowaniu syntezy neuroprzekaźników, takich jak GABA, dopamina i serotonina. Oczywiście wpływa na produkcję też innych neurotransmiterów, jednak te 3 najprawdopodobniej interesują nas najbardziej w poruszonym kontekście. Wymienione neuroprzekaźniki mają ogromne znaczenie w utrzymywaniu dobrej kondycji mentalnej, a ich odpowiednie poziomy pozwalają redukować drażliwość, lęki, stres, zdenerwowanie oraz wspierać utrzymywanie dobrego nastroju, energii, motywacji i uśmiechu na twarzy. Ich spadek daje efekty odwrotne, a więc wypisz, wymaluj objawy PMS. GABA ma również działanie miorelaksacyjne, co pozwala zmniejszyć bóle skurczowe. Poza działaniem na neuroprzekaźniki, B6 wpływa także na regulacje procesów zapalnych.

Intensywny ból często sprawia, że do żołądka trafiają tabletki przeciwbólowe z grupy niesteroidowych leków przeciwzapalnych, a użycie liczby mnogiej nie jest tutaj przypadkowe. Niestety, jednym ze skutków ubocznych tego typu medykamentów jest zaburzenie metabolizmu witaminy B6, co prowadzi do licznych zaburzeń, gdyż reguluje ona całkiem szeroki wachlarz funkcji organizmu. Jak dowodzą badacze, regularne stosowanie inhibitorów cyklooksygenazy skutkuje spadkiem poziomu 5-fosforanu pirydoksalu w ustroju. Bazując na tych informacjach, regularne stosowanie NSAID może potencjalnie powodować nasilenie objawów PMS w dalszej perspektywie.

Czy warto zatem spróbować suplementacji witaminą B6, by przez całą długość cyklu miesięcznego cieszyć się wysokim komfortem życia? Owszem, jest to opcja warta uwagi, gdyż wskazuje się na wysoką skuteczność ze stosunkowo niewielką częstością pojawiania się efektów ubocznych. Warto jednak zamiast tradycyjnej pirydoksyny sięgnąć po gotową, aktywną formę tej witaminy czyli 5-fosforan pirydoksalu (P5P), co daje większe prawdopodobieństwo sukcesu i pozwala ograniczyć dawki.

Przeczytaj więcej o innych witaminach z grupy B.