Tribulus – jak faktycznie działa? 

Buzdyganek ziemny znany jest z właściwości podnoszących poziom testosteronu. Czy słusznie zdobył tę sławę? Okazuje się że niekoniecznie, jednak nie oznacza to, że jest bezwartościowy. Stosowanie suplementów z Tribulusem może przynosić ciekawe efekty, jednak musimy sobie zdawać sprawę z faktycznego mechanizmu działania Tribulusa.

Informacje o potencjalnym wzroście testosteronu w wyniku przyjmowania Tribulusa od lat przekazywane są nam od producentów suplementów diety, jednak deklaracja ta nie ma solidnego wsparcia w dowodach naukowych. W 5-tygodniowym badaniu na zawodnikach Rugby, przyjmowanie codziennie 450 mg ekstraktu nie spowodowało żadnych znacznych zmian w poziomie testosteronu, sile mięśni i kompozycji ciała w porównaniu do grupy kontrolnej^[1]. Tak więc, niestety, Tribulus Terrestris nam sterydów nie zastąpi.

Wbrew tym wynikom, wiele osób notuje u siebie podczas suplementacji kilka typowo androgenowych zmian, jak poprawa libido i siły erekcji. Skąd się one biorą, gdy nie ma zmian w stężeniu androgenów?

Testosteron, by wywołać pewne skutki, musi najpierw przyłączyć się do odpowiedniego dla siebie receptora androgenowego. Zatem poza ilością testosteronu (i innych androgenów) ważna jest dla nas także gęstość ich receptorów. Naukowcy przebadali mózgi szczurów, które otrzymywały suplementację Ttribulusem. Zanotowano w nich znaczny wzrost ekspresji receptorów AR, co najprawdopodobniej jest przyczyną wzrostu popędu seksualnego^[2].

Poza silniejszą ekspresją AR zauważono również wzrost neuronów NADPH-d pozytywnych^[2], co przekłada się na wzrost syntazy tlenku azotu. Tlenek azotu z kolei jest hormonem gazowym, który rozkurcza mięśnie gładkie naczyń krwionośnych i zwiększa ich światło, co umożliwia sprawniejszy przepływ krwi. Ten mechanizm może być zaangażowany w efekt wzrostu siły erekcji w wyniku suplementacji Tribulusem.

Działanie androgenowe często kojarzone jest jedynie z mężczyznami. Warto jednak zauważyć, że kobiety również potrzebują odpowiednio działających androgenów, by zachować dobre samopoczucie i prawidłowe funkcje seksualne. Charakterystyka działania Tribulusa sprawiła, że postanowiono sprawdzić czy na kobiety zadziała on tak samo dobrze, jak na mężczyzn. W tym celu podzielono 60 kobiet z obniżonym popędem na dwie równe grupy, z czego jedna otrzymywała placebo, a druga ekstrakt Tribulusa. Próba trwała 4 tygodnie, a efekty mierzono skalą Female Sexual Function Index (FSFI). Po zakończeniu badania, kobiety z grupy przyjmującej Tribulus zanotowały postęp w FSFI, w czym poprawie uległy parametry takie jak: podniecenie, pożądanie, satysfakcja i nawilżenie^[3].

Podsumowując, pomimo braku wpływu na poziom androgenów, Tribulus może nasilać działanie krążących już androgenów w mózgu, przez wzrost gęstości ich receptorów. Roślina ta może być efektywnym i bezpiecznym sposobem na poprawę życia seksualnego nie tylko mężczyzn, ale i ich partnerek.