Popularne artykuły

Pamięć mięśniowa – kolejny broscience, czy jednak prawda?
Suplementacja

Pamięć mięśniowa – kolejny broscience, czy jednak prawda? 

Pamięć mięśniowa to temat, który przewija się od wieków w świecie kulturystów, trójboistów, czy zwykłych bywalców siłowni. Jedni uważają, że takie coś istnieje, drudzy mowią, że nie, bo nie ma to dowodów, a skoro nie ma dowodów naukowych, to nic takiego nie ma. Jednak kto ma racje? Jako, że nauka ciągle idzie do przodu, to naukowcy postanowili zbadać także i to.

Pewnie każdy miał kiedyś jakąś przerwę, a przynajmniej miał znajomego co nie mógł trenować przez okres paru miesięcy lub nawet więcej, ale po powrocie jego siła i rozmiary wróciły bardzo szybko, dosłownie jakby po kryjomu coś brał.

Otóż dzieje się tak, dzięki pamięci mięśniowej.
Od pewnego czasu w internecie krąży badanie 'Human Skeletal Muscle Possesses an Epigenetic Memory of Hypertrophy".

Czemu to badanie jest takie odkrywcze i zdaniem wielu ludzi jest ono dość ważne? Od wieków, dużo osób przypuszczała, że jest coś takiego jak pamięć mięśniowa. Jednak nikt nie rozumiał, czemu tak się dzieje, co ma na to wpływ, jakie mechanizmy są za to odpowiedzialne. Ludzie, którzy bazują swoją wiedzę na badaniach naukowych i z nich wyciągają wnioski, też nie wiedzieli, bo po prostu nie było na to dowodów naukowych.

Jak wspomniałem, ktoś postanowił to sprawdzić. 

Nowe dowody naukowe wskazują, że pamięć mięśniowa istnieje na poziomie molekularnym w wyniku modyfikacji epigenetycznych. Dużo trudnych słów, których sam nie do końca rozumiałem jak to przeczytałem pierwszy raz. Chodzi o geny!

Ogólnie rzecz mówiąc, uproszczając to wszystko do tego, aby każdy z nas mógł to zrozumieć, to po prostu jeśli dana osoba trenowała w przeszłości, jej geny kodujące wzrost mięśni zostają nieoznaczone, a jeżeli gen nie jest nieoznaczony, to jest nieaktywny(już użyty i ma w sobie pewne wartości zakodowane). Osoby nietrenujące wcześniej, będą miały ten gen oznaczony (nieużyty) więc będzie on aktywny (gotowy do użycia - czyli gotowy do zapisania pewnych nowych wartości), jest on bez pamięci mięśniowej, więc takie osoby będą miały ciężej nabrać masę/siłę.  

Mówiąc to trochę prościej (bo sam się już pogubiłem przy tych oznaczeniach), jeżeli znowu zaczniesz ćwiczyć po długim czasie, nie ważne czy to kontuzja, przerwa z lenistwa, czy jeszcze coś innego, wystarczy długi okres bezczynności, to Twoje DNA 'pamięta' wzrost mięśni jaki osiągnąłeś wcześniej, a dzięki temu Twoje mięśnie będą rosnąć dużo szybciej, niż osoby, co nigdy wcześniej nie aktywowała genu, co odpowiada za wzrost mięśni i pamięć tego 'rozmiaru/siły'.

Oczywiście nie oznacza to, że osoby, które aktywowały wcześniej ten gen i wracają po przerwie, to nagle będą większe i silniejsze niż były wcześniej. Gen ma zakodowaną pewną 'wartość' do jakiej będzie dążył, a dalszy progres będzie już zależał od dobrego treningu, diety, a także determinacji danej osoby.

Co jeszcze jest w tym ciekawego?

Naukowcy także poruszyli temat środków dopingujących w tym zakresie. Jeżeli osoba 'za młodu' używała środków dopingujących i przekroczyła swój naturalny limit, to potem po odstawieniu wszystkiego i powrotu do trenowania naturalnie, jej limit naturalny wzrośnie, gdyż biorąc pewne środki zwiększają one receptory androgenne na stałe. Naukowcy tutaj zwracają uwagę, że przez to 'krótkie bany na startowanie w zawodach' mogą okazać się bezsensowne i trzeba takie osoby banować na życie, bo i tak będą miały nienaturalną przewagę nad resztą zawodników. 

Dobrym przykładem tutaj może być Kevin Levrone, wrócił do dużych rozmiarów i wystartował na Mr. Olimpii trenując tylko przez pół roku! Dużo ludzi nie wierzyło, że da radę, ale jednak coś w tym jest. Nawet najlepsze środki dopingujące na świecie nie pozwoliłyby zwykłemu człowiekowi, niewytrenowanemu w pół roku osiągnąć taki poziom muskulatury. 

Jaki z tego wniosek?

Nie bójcie się przerwy, nie tylko paru dniowej, ale jak życie was zmusza do dłuższej przerwy, a siłownia to wasz drugi dom, to niczego się nie bójcie, do formy wrócicie szybciej niż się tego spodziewacie. Dlatego właśnie, dzięki pamięci mięśniowej, utrzymanie masy mięśniowej jest dużo łatwiejsze, niż zbudowanie nowej - poza pewne limity.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Wymagane pola są zaznaczone *